Sypialnia nr. 2

Wanilia

Opis w innym temacie.

Julon

Położyła się na żarówiastozielone łóżko i zasnęła.

Wanilia

Wiem, że nie lubicie tej sypialni, ale cóż *szepnęła do zwierząt, by nie zbudzić Julona*Mam pomysł! *zakrzynęła i za dziesięć minut jej łóżko było otoczone kotarą, która zasłaniała ten pokój* Tak lapiej, nie? *zwierzęta jak na przytaknięcie wskoczyły za kotarę. Usmiechnęła się i poszła do łazienki, tylko z niej przyszła i położyła się w łóżku- już zasnęła razem ze zwierzyńcem*

Wanilia

*Wstała, umyła się i poszła ze zwierzakami do ogrodu*

Julon

*Wstała, przeciągnęła się i poszła do kuchni coś zjeśc.*

Wanilia

*Weszła do tego jakże rażącego wnętrza, położyła Wanilka n apodłodze. Natychmiast zaczął się razem bawić z kotem i psem. Zaczęła zestawiać trzy łóżka* Zaczekajcie tu *i wyleciała. Za chwilę wróciła z poduszkami, wielkim kartonem, kocami, kwiatkami, dwiema lampkami, gryzakami, skrzyneczką ciastkami taszcząc za sobą wózek książek, dwie małe półeczki i mały telewizorek. Uginając się pod ciężarem tego wszytkiego, walnęła to wszytko na podłogę, strasząc zwierzaki. Najpierw chwyicła ogromny karton, i otworzyła skrzyneczkę. Wyjęła z niej nożyczki i klej do mebli. Wycięła mały otworek w kartonie, a lampę przykleiła do spodu, przykładając kabel przez właśnie wycięty otworek. Przyczepiła go do Baldachimu łóżek, tworząc tym dach. Do środka łóżek włożyła poduszki i koce. Kwiatki ostrożnie położyła na małej, własno ręcznej zrobionej półce, którą przyczepiła w środku. Wyjęła kartkę i napisała "Azyl, proszę dzwonić" i wyjęła ze skrzyneczki mały dzwoneczek. Weszła prze kotary do środka, kładąc ciasteczka, gryzaki i całą resztę książek. Ostatnim krokiem było zszycie ze sobą kotar łóżek, zostawiając oczywiście "drzwi", czyli luźno nie zszyte skrawki kotary, i było gotowe* I co? * zwierzaki, które dotychczas patrzyły ze zdziwieniem, wesoło zamachały ogonami i wskoczyły do środka. Jednak Wanilek miał problem* No tak! * stuknęła się w czoło, poleciała na dół po schodki, które używały do wchodzenia na wyższe schodki. Postawiła je, a Wanilek wskoczył do środka. Weszła za nim. W śrdoku wyglądało jak w innym pokoju. Nie było widać tych żarówiastych ścian. "Podłoga" była miękka, "ściany" bordowo złote, a lampa w kształcie jabłka. Było tu bardzo przytulnie* Dajemy tu przepustkę Julii? * zwierzaki pokiwały główkami i zaczęły się bawić, a ona chwyciła książkę*

Wanilia

*Przebudziła się. Patrzy, a tam trzy małe zwibniątka. Przytulune dom siebie chrapią. Wyszczerzyła się i* POBUDKA! *Wrzasnęła, a trójka zwierzaków poderwała się przerażona. Kiedy zobaczyły jedną z pań, zaczęły skakac, ocierać się onią i lizać ją. Ze śmiechem wypadła z "Azylu" i pobiegła do kuchni uciekając przed małą zgrają przyjaciół*

Wanilia

To, to! *wskazała rękę na swoje ostatnie dzieło i wlazła do środka* Fajnie nie? Emilia jeszcze nie była w śordku, ale spójrz! Chyba jej się podoba *wyszczerz* I nawet sama wlazła po schodach. A jak Tobie się spodobało? *spytała*

Julon

ŁAŁI! Fajnie! A co to za szczur?*wskazuje na Wanilka.*

Wanilia

PRZESTAŃ! *Walnęła ją w twarz* To Wanilek- nasz pies! Piękny, nie? *przytulił małego, a ten zaczął ją lizać po nosie roześmiała się i położyła na miejsce. Ten wstał i przydreptał do Julona i zaczął ją lizać* Widzisz?!
A i muszę Ci coś pokazać! *wyleciała z pokoju i za chwilę wróciła* Wiesz o czym tu może być mowa? Znalazłam ją w Korytarzu *wskazała na właśnie przyniesiną, starą księgę*

Julon

Ojej! Jaki fajny! Wygląda jak wielki szczurek! Co to?*wskazuje na księgę.*

Wanilia

No własnie! Co to?! Chodź idziemy do Korytarza! I tak podam Ci hasło! Ruszamy się *krzyknęła do wszystkich i zbiegła do Korytarza*

Julon

*Wybiegła też*

Wanilia

Wanilia

*Weszła do "Azylu", położyła się i zaczęła bawić się ze zwierzakami. Gdy już przestała westchnęła i:* No dobra jestem gotowa. Uciekła, tak?

	Forum www.bibliotekawzs.fora.pl Strona Główna -> Spaaaaaaaam	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2